
Jedzie mężczyzna w tramwaju i myśli:
- Żona - zołza, Przyjaciele - oszuści, Szef - sadysta, idiota, Praca - beznadziejna, Życie do dupy....
A Anioł Stróż stoi za jego plecami i zapisując to wszystko myśli:
- "Ale dziwne życzenia i to codzienne, ale cóż mogę zrobić, muszę je spełniać"....
Powyższy dowcip, który być może jest Ci znany jest bardzo śmieszny… do momentu w którym zdamy sobie sprawę, że od tego jak i o czym myślimy zależy niemal wszystko.
Nie ma w tym bynajmniej żadnej magii czy tajemnicy – od tego o czym myślimy w sposób świadomy zależy bowiem to, co robi nasza podświadomość.
Jeśli przyjmiemy, zgodnie z danymi z różnych źródeł, że nasza świadomość stanowi 3-5% naszego umysłu, a podświadomość to pozostałe 95-97%, żarty się kończą. Dlaczego?
Wyobraźmy sobie dwa przykłady:
Pierwszy przykład: oprogramowanie komputerowe składa się z obsługiwanego przez użytkownika interfejsu, oraz części (większe, bardziej rozbudowanej) działającej w tle. Jeśli wprowadzasz komendę, polecenie, klikasz coś… wysyłasz prosty komunikat, który jest opracowywany w tle, przez złożony system algorytmów. Możesz w ten sposób stworzyć złożone projekty graficzne, a możesz jednym poleceniem… sformatować dysk twardy komputera i stracić wszystkie dane na nim zawarte. Wydaje się oczywiste prawda?
Drugi przykład: kupujesz samochód w określonym kolorze, o określonym modelu, określonej marki. Szybko okazuje się, że podobne (takie same?) samochody zaczynają jeździć po ulicach… Czy to oznacza, że wcześniej ich tam nie było, a teraz są? A może po prostu Ty je dostrzegasz? Czy nie jest podobnie niemal ze wszystkim? To czym się interesujesz, to co chcesz kupić, nagle w Twoim otoczeniu „pojawia” się tego więcej? A może po prostu to Ty zaczynasz zauważać tego więcej?
Świadomy umysł przypomina po części interfejs komputera, a podświadomość jest tym co 'działa w tle’, jest dowódcą zarządzającym oddziałem, a podświadomość jest zespołem żołnierzy, którzy tylko wykonują rozkazy. Jeśli w sposób świadomy się na czymś skupisz (często nazywa się to ustawianiem filtrów), wówczas podświadomość będzie poszukiwać elementów pasujących do tego o czym myślisz. Jeśli masz wątpliwości, zadaj sobie proste pytanie:
„Jeśli poznam nową osobę i pomyślę o niej, że jest to osoba niegodna zaufania, może nawet oszust lub złodziej, jakie zachowania będą zauważać? Na co zwrócę uwagę w pierwszej kolejności?”
A co jeśli poznając tą samą osobę, pomyślisz:
„Ten człowiek wygląda sympatycznie, pewnie jest fajnym człowiekiem i mogę się dobrze czuć w jego towarzystwie!”
Dostrzegasz różnicę?
Często spotykam na swojej drodze osoby, które chcą dokonać zmian w swoim życiu, poszukując pomysłów, inspiracji i możliwości. Części z tych osób proponuję zapoznanie się z tworzonym przeze mnie projektem Klubu SRP i choć wiele osób twierdzi, że jest to świetny pomysł, tylko niewielka część z nich uważa, że sobie poradzi. Reszta ma mnóstwo wymówek…
Jeśli tak, że to co myślimy o sobie i otoczeniu determinuje nasze efekty, zastanówmy się, czy osoba, która powie sobie „Nie wiem jeszcze wszystkiego o Klubie SRP, ale chcę działać i nauczę się tego co będzie potrzebne!” ma większe szanse na sukces od osoby, która posiada wiedzę o produktach, zna plan marketingowy itd… ale tylko próbuje, nie wierzy w swoje możliwości, bo potrzebuje efektów, żeby w nie uwierzyć…
Jak zadziała podświadomość obu w/w osób? Jak sądzisz czy możliwe są jakiekolwiek efekty, w przypadku osoby, która potrzebuje efektów, aby uwierzyć?
A jeśli jest tak, że efekty pojawiają się wtedy, gdy nasze nastawienie wynika ze świadomych przekonań, że możemy czegoś dokonać?
Czy nie lepiej skupić się na tym czego oczekujemy i pozwolić, aby podświadomość pracowała na Twoją korzyść?
Umiejętności można nabyć, wszystkiego można się nauczyć, ale chęci trzeba po prostu mieć;)
Pamiętaj, tylko skupiając się na pozytywach, dostrzeżesz je i wykorzystasz. Tylko skupiając się na potrzebach osób, z którymi rozmawiasz będziesz w stanie zaproponować im dostępne rozwiązania, które w sposób podświadomy „wpadną Ci do głowy” w trakcie rozmowy. A aby poznać dostępne rozwiązania, aby mieć motywację do nauki wystarczy skupić się na tym, że ludzie potrzebują oferowanych rozwiązań i produktów… wówczas Twój umysł skupi się na tych ludziach, których zachowania będą stanowiły potwierdzenie w/w przekonań.
Pozwól swojej podświadomości pracować dla Ciebie.
Łukasz Gigoń
Trener rozwoju personalnego
i kompetencji biznesowych
P.S.
Chcesz wiedzieć, kiedy pojawi się nowy artykuł?
Zapisz się na listę newslettera korzystając z formularza po prawej =>